“Morze przybliża mnie samą. Patrząc na horyzont, na fale odbijające się o
brzeg, Słońce przeglądające się jak w lustrze, to wszystko skłania się
ku refleksji nad tym kim, jestem. Pozwala zatrzymać się i odpocząć.
Refleksja połączona z afirmacją życia, tego nie zastąpi nikt i nic. Daje
ukojenie w smutku i radość z tego, że zarówno ono jak i ja należymy do
natury. Uwielbiam morze, bo pozwala mi zajrzeć w głąb samej siebie, i
jak dobry przyjaciel, który służy ramieniem, daje oparcie siłę na to,aby
spojrzeć na pewne rzeczy z dystansu i spokojem.”
————————
Przez ostatnie lata moje zainteresowania kręciły się głównie wokół podróżowania (aktywnego i biernego – czytania blogów i planowania wyjazdów) oraz fotografii. Tej wiosny postanowiłam sobie, że w końcu nauczę się czegoś nowego, zupełnie z tym niezwiązanego. Jak pomyślałam, tak zrobiłam i w marcu zapisałam się na sitodruk.
Powiem wprost – nie miałam pojęcia o co w tym chodzi. Wyskoczyła mi reklama na stronie dzielnicowego Centrum Kultury, a że pociągały mnie właśnie zajęcia plastyczne to postanowiłam spróbować. Prowadzący był trochę zdziwiony słysząc, że nie wiem czym sitodruk jest i że przyszłam tak w ciemno. Pierwsze zajęcia (bardzo teoretyczne) strasznie mi się dłużyły i przez chwilę miałam wrażenie, że jestem na to zbyt niecierpliwa. Poza tym nie miałam pomysłu do czego mogłoby mi się to przydać i co powinnam w efekcie końcowym przygotować.
9 komentarzy
Cieszę się bardzo! 🙂
Serdecznie dziękuję za wspaniałą niespodziankę, torba już przyszła:) Jest przepiękna! Boska! Gratuluję pomysłu..czekam na warsztaty….
Dziękuję za zabawę:)
Pozdrawiam
Kasia
k.strzalska@vp.pl
Morze przybliża mnie samą. Patrząc na horyzont, na fale odbijające się o brzeg, Słońce przeglądające się jak w lustrze, to wszystko skłania się ku refleksji nad tym kim, jestem. Pozwala zatrzymać się i odpocząć. Refleksja połączona z afirmacją życia, tego nie zastąpi nikt i nic. Daje ukojenie w smutku i radość z tego, że zarówno ono jak i ja należymy do natury. Uwielbiam morze, bo pozwala mi zajrzeć w głąb samej siebie, i jak dobry przyjaciel, który służy ramieniem, daje oparcie siłę na to,aby spojrzeć na pewne rzeczy z dystansu i spokojem.
Pozdrawiam,
Katarzyna
E-mail: k.strzalska@vp.pl
Dobra robota, Agnieszko! Efekt jest naprawdę zadowalający, więc jak na debiutantkę, wyszło Ci naprawdę super!
Ja również kocham morze i ocean. Morskie klimaty to moja bajka. Nie mieszkam niestety nad morzem, więc żeby choć trochę sobie zadośćuczynić, jakiś czas temu urządziłam jedną sypialnię w morskim klimacie.
Pani Ula, moja przedmówczyni, pięknie ujęła za co kocha morze. Doskonale ją rozumiem. Morze nie tylko przedłuża życie, ale także sprawia, że czuję, iż żyję…
Pozdrowienia z Irlandii.
Morze, morze morze… Mówią że ludzie dzielą sie na tych, którzy lubią morze albo góry. Nieprawda. Ja lubię i morze i góry. Bo czy jest jeszcze gdzieś taki widok jak na naszego Śpiącego Rycerza w Tatrach? Nie ma.
A czy są gdzieś takie plaże jak nad naszym Bałtykiem? Nie ma.
Morze to wyczekiwanie, wysłuchiwanie szumu i krzyku mew, aż idąc piaszczystą dróżką zza sosen pojawi sie ono. I jest. To jakiś symbol wolności, przestrzeni, młodości, wspomnień. To piasek pod stopami, to wiatr, to odbijające sie słońce w wodzie. To bursztyny wyszukane i schowane teraz gdzieś w szufladzie. Pierwszy raz pojechałam nad morze z babcią do Międzyzdrojów. Miałam wtedy 3 lata. Niczego oczywiście nie pamiętam ale mam 1 zdjęcie z tego pobytu, na molo, trzymam za smycz owczarka górskiego, ja stoję, owczarek siedzi i jest ode mnie 2 x większy, minę mam nieciekawą, jakbym sie zastanawiała czy ten pies jadł już dzisiaj obiad? Żeby była jasność, psy kocham do dzisiaj i morze też.
Pozdrawiam,
Marta
msz222@interia.eu
Super fajny pomysł, że ciągle się rozwijasz. Ja też tak robię, ale mam 50+ i chyba muszę, aby za szybko się nie zestarzeć. A woda, czy to morze, czy jezioro, po prostu przedłuża mi życie. Falę kołyszą mi mój umysł i pobudzają do regeneracji i odpoczynku. Kocham to! Pozdrawiam – Ula
Za kolory, które przynoszą spokój i odprężenie. Za szum fal, który kołysze marzenia. Za świeżość powietrza, która pozwala oddychać głębiej, żyć bardziej. I wreszcie za uczucie wolności, które zawsze budzi się we mnie, kiedy dotykam oczami bezkresu morza czy oceanu. Uwielbiam:)!
PS. Torby wyszły super!
Super logo! Bardzo mi się podoba!
Podziwiam ocean za jego wielkość i wrażenie nieskończoności- co prawda ocean jest niebezpieczny, ale za to niezwykle piękny! Uwielbiam go za ochłodę i za faunę i florę jaka w nim występuje!
Zeby nie było morze też lubię!!!
Za co lubie morze, ocean 🙂 za to, że jest zmienne jak życie, można się zrelaksować , odpocząć ,poukładać swoje myśli.
pozdrawiam
Sylwia.P