Wilno jest miastem do którego zawsze chętnie wracam! Ma dużo mocnych stron – położone jest na tyle blisko Warszawy, że można pojechać na weekend. Nie trzeba polować na bilety lotnicze – wystarczy bilet na autokar kupiony z dnia na dzień. Jest miastem ładnym, kolorowym i w miarę przystępnym cenowo.


W tym roku planowałam wizytę w połowie sierpnia, ale z powodu skręconej kostki musiałam przełożyć wyjazd na koniec miesiąca. Nie ma tego złego – los wynagrodził to piękną pogodą. Uwielbiam babie lato. Jego kolory, ciepłe światło, chłodne poranki i przyjemne dni spędzone w cienkim sweterku, z wiatrem we włosach.

Tym razem postanowiłam skorzystać z usług przewoźnika Ecolines. Z Warszawy wyjechałam w piątek o 22, a do Wilna dojechałam w sobotę o 7 rano (zgodnie z rozkładem). Podróż minęła szybko i muszę przyznać, że wygodnie. Prawie całą noc spałam, więc poranek przywitałam wypoczęta. Na start – gorący rumianek w McDonald’s bo to jedyny czynny tak wcześnie lokal w okolicach dworca.

Po 9 wyszło słońce, temperatura gwałtownie wzrosła i ruszyłam na zwiedzanie miasta. Kilka lat temu miałam wrażenie, że atrakcyjność Wilna ogranicza się do Ostrej Bramy i religijnych pamiątek sprzedawanych na drewnianych stoiskach. Teraz pojawia się też obraz pięknego, pełnego życia miasta. Nowoczesnego i przyjemnego.



Wilno urzekło mnie ogromem zieleni. Parkami, płaczącymi wierzbami na małych podwórkach, kawiarnianymi stolikami pod rozłożystymi koronami drzew. A także licznymi ścieżkami rowerowymi prowadzącymi przez niemal całe Stare Miasto i okoliczne ulice. Ścieżki wydzielone są zarówno z chodników jak też z jezdni, a na chętnych czeka mnóstwo wypożyczalni rowerów. Gdyby nie kontuzja, sama bym z przyjemnością skorzystała z tej formy zwiedzania.


Wilno to wiele magicznych uliczek, niby podobnych, ale jednak zupełnie innych od siebie. Dużo kościołów i piękne cerkwie. Sklepy z duszą, ciche kawiarnie, małe kina i teatry. Bardzo lubię miejsca w których ktoś wykazał się pomysłem, dzięki czemu świat stał się jakby trochę bardziej kolorowy. Mała rzecz, a cieszy. W czasie minionego weekendu wiele razy robiło mi się sympatycznie widząc, jak wiele zwykłych, szarych miejsc może małym kosztem zyskać radosne oblicze.



40 komentarzy
Bardzo fajna, osobista relacja! Zaliczyliśmy podobny, autobusowy wyjazd. Trochę krótszy i trochę bardziej skupiony na głównych atrakcjach, zapraszamy więc i do nas: lecebochce.pl/wilno-prosty-pomysl-na-weekend/
Dziękuję! Trzeba zatem ruszać w drogę! 🙂
Anonimowy – ja byłam z ECOLINES a T sugeruje, że EUROLINES ma również niezłe ceny, także rozmawiamy o różnych przewoźnikach 😉
Grażyna, tak jak pisałam, Ecolines mnie zaprosiło do Wilna, także zapewnili mi i przejazd i hotel, normalnie takich usług noclegowych nie świadczą 🙂
W Brukseli przyszła panna młoda chodzi po mieście z suszoną, wędzoną makrelą
i też jest dużo krzyku
Wilno musi być magiczne!Ten post sprawił że nabrałam pewności, że wschód Europy jest wart zachodu:-).
Ajka ! Wspaniała relacja, jakiej mi narobiłaś ogromnej ochoty na Wilno, wydaje się być takie w zasięgu ręki, nawet z Wrocławia !
Ja chcę gdzieś wyjechać, Twoje poniższe posty też są takie mega inspirujące :> 😀
Nie Eurolines tylko Ecolines. To są różni przewoźnicy:-)
Nigdy nie sądziłam, że Wilno jest tak kolorowym i ładnym miastem!!!!
Nie ukrywam, że chętnie zobaczyłabym na żywo przedstawione klimaty:) Ciekawy kierunek obrałaś, wydaje mi się, że taki dość niepopularny, ale bardzo zachęcający (bazując na zdjęciach). I jakie pyszności:)
Dzieki za informacje…tzn. Ecolines nawet zalatwia hotele…swietnie…cena wydaje mi sie bardzo dobra! sciskam serdecznie
Pięknie i kolorowo !
JK
Przy wyjeździe na 2 dni wg mnie Ryga jest za daleko.
Ja bym wybrała Rygę 🙂
Przepiękny weekend miałaś! Piekne zdjęcia. :)))
W wypadku Wilna, jak sprawdzałam ceny, Eurolines był sporo droższy, jak inne kierunki – nie wiem, nie interesowałam się.
W Wilnie bylam tylko raz, 9 lat temu, ale chetnie bym tam jeszcze wrocila. Ogladajsc Twoje sliczne zdjecia, zdalam sobie sprawe, ze ja tam praktycznie nic nie widzialam!:)
Podoba mi sie taki pomysl reklamowania firmy, gdybym chciala skorzystac z takiej formy podrozowania to chcialabym, zeby ktos tak jak Ty opisal mi dokladnie podroz, na co mozna liczyc a na co nie i czy warto bylo…
Wilno piekne, widoki zachwycaja 🙂
Tak, bardzo w porządku był nasz hotel.
A fajny byl chociaz?
Ja korzystam zawsze i wszedzie. Ostatnio jak wsiadlam do samolotu to pierwsze co poszlam do kibla 😛
Mysleeeeee
W Wilnie bywałem wielokrotnie, lubię to miasto. Co do przewoźników to wiem z doświadczenia, że Eurolines swojego czasu był niedrogi.
Twoje zdjęcia zawsze tak świetnie pokazują klimat danego miejsca. Ja od mojej pierwszej wizyty w Wilnie mam do niego sentyment. Ale Twoje spojrzenie jest jeszcze piękniejsze…
Wspaniala relacja, juz od dawna wybieram sie w tamta strone, i jakos ciegle mi nie po drodze…ale kiedys dotre, na pewno 😉 a wtedy odnajde twojego posta i bedzie jak znalazl 🙂
Tymczasem zapraszam do siebie na pyszne polędwiczki z figami 🙂
Ecolines zarezerwowało dla nas hotel Panorama 3* z porządnym śniadaniem mikotelgroup.com/lt/panorama, przy samym dworcu PKS, 8 min spacerem od Ostrej Bramy i Starówki. Bardzo przyzwoity, czysty, z piękną panoramą miasta za ok. 200zł/1noc/pokój.
Super relacja. Bardzo mi sie przyda. Planujemy wyjazd z przyjacółmi w przyszłym roku
Bardzo interesujaca relacja! narobilas mi smaku, juz zastanawiam sie jaka to kolezanke na taka podroz namowic…jechalam autobusem do Florencji ponad 20 godzin i znioslam podroz znakomicie, wiec jest to sposob by poznac swiat, poza tym cena biletu do Wilna bardzo niska. Dzieki Ci za te informacje a linia Ecolines wyglada lepiej niz ta ktora wybralam do Florencji. Tylko jak znalazlas odpowiedni hotel i ile kosztuje?
Wilno z Twoich zdjec bardzo neci!!! sciskam serdecznie
Wilno – piękne! tez je tak pamietam!
Aż bym chciała znów je odwiedzić!
Pozdrowienia i zapraszam do mnie 🙂
Nie lubię podróżować autobusem w nocy. Nigdy nie mogę zasnąć a potem jestem zmęczona i nie mam na nic ochoty. Także ciesz się, że się wyspałaś. Nie wszyscy mają tak dobrze.
W Wilnie jeszcze nie byłam. Ale myślę, że kiedyś wybiorę się tam właśnie na taką niedługa wyprawę. Bo chyba warto.
Co jeszcze jest fajnego w podróżowaniu? Smaki. Chyba zawsze wspominasz o tym, co miałaś okazję zjeść. A mnie wtedy ślinka cieknie 😉
Pozdrawiam
To jest pasja zwiedzania!
Podziwiam!
Serdecznosci
Judith
uwielbiam takie wypady 🙂 ja w ten weekend zwiedziłam Wrocław i jestem zachwycona 🙂
Pamiętałam Wilno sprzed kilku lat i kojarzyło mi się z tym, że wszystko było w nim "religijne". Tym razem zupełnie nie miałam takiego wrażenia!
mnie też się podoba Twoje Wilno, takie kolorowe, pełne życia, detali, a nie tylko religijnych pielgrzymek 😉
Aż wstyd się przyznać, ale nigdy nie ciągnęło mnie nawet w tamte strony. A okazuje się że błąd! Bo teraz to już chcę i to BARDZO!
Jedynie można pozazdrościć podróży, oglądając tak piękne zdjęcia:)
Twoje zdjęcia z Wilna są baaardzo zachęcające! Mimo, że nie lubię długich przejazdów autobusem to być może kiedyś się na podobny wypad skuszę 🙂
Nie mam żadnego zdjęcia hotelu, nie robiłam.
Serio nie korzystałam z łazienki, do Wilna spałam jak zabita a jak wracałyśmy to było sporo postojów więc korzystałam z WC na dworcach 😉
Myśl! Może się uda!
Narobiłaś mi smaka na taki weekendowy wyjazd do Wilna. Uwielbiam miasta z dużą ilością zieleni, a gdy co kawałek widać "kolorową twórczość" to jest wspaniale. Tak jak napisałaś "wiele zwykłych, szarych miejsc, może małym kosztem zyskać radosne oblicze" 🙂
Hmm, w takim razie jesli teraz baaardzo mocno pomysle o Oceanie Indyjskim, to zaraz zglosi sie ktos, kto mnie tam wysle? 😉
Pięknie pokazałaś Wilno! Ahhh, pojechałabym tam teraz…
Ja chce zobaczyc hooootel!
Co do wieczorkow panienskich na miescie, tu tez mnostwo jest takich panien i zawsze lataja z koszykiem, zbierajac kase.
Naprawde nie korzystalas z lazienki cala noc? Ja, musze koniecznie, jakies 15 minut po rozpoczeciu podrozy :D:D