Na wzgórze Calton Hill dotarłam po raz pierwszy razem z grupą i przewodnikiem w czasie genialnej wycieczki The Dark Side of Edinburgh. Było wówczas pogrążone w absolutnej ciemności, a jedyna poświata, jaka do nas docierała, to delikatnie migoczące w dole światła kładącego się do snu Edynburga.

Wrażenie niesamowite, zapierające dech. Wszystkie tajemnicze budowle w nocy wyglądały na równi fascynująco, co przerażająco, jeśli dodamy do tego słyszane historie.

O poranku, ciągle pełna wrażeń i z lekkimi wypiekami na twarzy, zaraz po wypiciu kawy w sympatyczniej kawiarni, ruszyłam na wzgórze, by się przekonać jak wygląda za dnia. Wejście jest bardzo łatwe, trwa jakieś 15 minut i zupełnie nie męczy (w przeciwieństwie do Arthur’s Seat, które podobno wydaje się łagodne, a idzie się ponad godzinę – kto z Was był na nim?). We wschodniej części ulicy Princess Street wchodzimy na małe schodki i wchodzimy pod górę.

Trafił mi się piękny, słoneczny weekend, więc widoczność była idealna. Było tuż po 10 i z każdą minutą pojawiało się coraz więcej osób – zarówno turystów robiących zdjęcia jak też mieszkańców.

Na Calton Hill możemy zobaczyć m.in. National Monument of Scotland (powyżej). Budowę rozpoczęto w 1822 roku, ale jej nie dokończono. Wzorowany był na greckim Partenonie, stąd podobieństwo. To pomnik ku czci szkockich żołnierzy poległych w czasie wojen napoleońskich.

Na górze: Nelson Monument – pomnik ku czci Brytyjskiego v-ce admirała, który wraz ze swoją flotą odniósł zwycięstwo nad Hiszpanami i Francuzami w bitwie pod Trafalgarem w 1805 roku.

Poza wymienionymi, na wzgórzu znajduje się kilka innych pomników. Nadają one niezwykły klimat temu miejscu, szczególnie nocą, chociaż w świetle dziennym też robią wrażenie. Miałam dwie godziny, więc nie musiałam się śpieszyć, przeszłam całe wzgórze obserwując ludzi.

Panorama miasta jest cudowna, z każdej strony inna. Cudne muszą być tu zachody słońca.

Na wzgórzu znajduje się także The City Observatory, czyli obserwatorium astronomiczne, które w niektóre dni jest otwarte dla zwiedzających. Nie byłam w środku, ale pewnie warto.

Wspominałam już kilka razy, że jesienna pogoda na jaką trafiłam, rozpieszczała mnie do granic przyzwoitości. Żadnego deszczu, jedynie lekka mżawka w czasie podróży do highlands. Codziennie słońce i cudownie niebieskie niebo z delikatnymi, białymi obłokami.

Na początku chciałam wrzucić 2-3 zdjęcia Calton Hill do ogólnego wpisu ze stolicy Szkocji, ale myślę, że zasługuje na osobny. To miejsce piękne, nieco tajemnicze, ale zachwycające. W pogodny dzień można zrobić piknik albo rozłożyć koc i czytać książkę. A może patrzeć do upadłego na zabudowania magicznego Edynburga, miasta o fascynującej, nieco mrocznej historii. Na Facebooku polecałam ostatnio odcinek programu “Podziemne miasta“. Warto!

18 komentarzy
Jasne, że tak! Dzięki za wyłapanie tego jakże obciachowego błędu!
Wydaje nam się, że National Monument wzorowany był na Partenonie a nie Panteonie:))) Tak czy inaczej wzgórze bardzo klimatyczne – polecamy!
Bardzo klimatycznie:)
Jest to jedno z moich ulubionych miast i wiem, że jest piękne ale muszę przyznać, iż Twoje zdjęcia pokazały je w całkiem innym swietle. Jeszcze piekniejsze.Słoneczny dzień na pewno pomógł 🙂
Świetne miejsce. Zdecydowanie mogłabym spędzić tam pół dnia i tylko zmieniać perspektywę spojrzenia na panoramę miasta :). Z kubkiem herbaty byłaby to już pełnia szczęścia.
Wciąż pozostaję zauroczona Edynburgiem! Jednak czekam cierpliwie na moment, kiedy będę mogła tam pojechać. 🙂
Wbrew pozorom Anglia jest piękna.
A mnie tak ostatnio wzięło na Szkocję, nie wiedzieć dlaczego. Wydaje mi się, że ciągnie mnie do miejsc, które oddają mój obecny nastrój. Twoje wpisy jak zwykle rozbudzają namiętność podróżowania. Pozdrawiam:)
nawet nie jeden, a przynajmniej ze 2-3 wpisy 😉
Te wzgórze łudząco przypomina mi te w Wiedniu. Chodzi mi o te, które jest w Schönbrunn, w oddali pałacu.
Pięknie tam jest! I tak niedaleko, ceny lotów do przeżycia. Trzeba się wybrać 🙂
Aż trudno uwierzyć, że w Wielkiej Brytanii taka ładna pogoda. Naprawdę miałaś szczęście.
Piękne miejsce, faktycznie~!
Jak pięknie. Bardzo podoba mi się National Monument of Scotland.
Super te widoczki, jak marzenie… no i jak na Szkocję to pogode miałaś idealną!
Piekne miejsce, a jesien rzeczywiscie Cie rozpieszczala!
Bardzo, baaaaardzo fascynujące i piękne miejsca!
piękne miejsce, zdecydowanie! 🙂